Maj

Maj
Henryk L. Rogowski

poniedziałek, września 17

Lekcja życia

Miała kacza mama trzy małe na stawie.
W trzcinie, w zaroślach, nie przy brzegu w trawie.
Bo tam w trzcinie bezpieczniej, pluska leniwie woda.
I w harcach, gonitwach, jakaż to swoboda.

Można pływać nawet i pod wodą sobie.
Jak ci się podoba? Jak podoba tobie?
A i mama kacza na wszystko wgląd ma,
z nią bezpieczniej, nawet i za dnia.

Lis tu nie przyjdzie, bo woda głęboka.
Dokoła trzcina, wysoka, wysoka.
I jeszcze mama da ostrzeżenie,
gdyby ten niezguła, znalazł się w terenie.

Tutaj harcujemy, pływamy, psocimy.
Woda nas obmywa, gdy się bardzo spocimy,
a gdy jeść się zechce, nie myślimy o czkawce.
I wychodząc z wody, idziemy ku trawce.

Ale to i wtedy tato pilnuje.
Baczy dokoła, oczu nie żałuje,
i gdy mocno głosem zakwacze.
To jest ostrzeżenie, takie nasze kacze.

Abyśmy czym prędzej spłynęły na wodę.
Bo w wodzie mamy największą swobodę.
I w trzcinę czym prędzej, a później cicho.
Wysłuchiwać musimy, czy nie zbliża się licho.

Tak uczy nas tato i nasza mama.
A nie wymyśliła ona tego sama.
Tak to już jest od pokolenia.
Tutaj nic a nic się nigdy nie zmienia.

Chcesz dożyć długich lat , do starości?
Słuchaj taty, mamy i nie kwacz ze złości...

H. L. R. - seven...




2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gdzie można zakupić książkę z Pana wierszami bo chciałabym je w całości poczytać dzieciom. Są urocze.

Anonimowy pisze...

Wydawcy w Polsce nie chcą korzystać z tego co pisze, drogi Panie i nic na to nie poradzę... Kłaniam się - autor.